Jaką przyszłość przepowiada nam sci-fi?

lis - 20 2019 | By

Twórcy lubią bawić się w przewidywanie przyszłości. O tym powstaje dużo filmów. Niestety, te wizje okazjonalnie możemy nazwać szczęśliwymi… Najczęściej są szare i posępne, błękitna planeta zdegradowana, a ludzkość smutna. Jakie są wyobrażenia o przyszłości w filmach?

Zazwyczaj spostrzegamy w nich gigantyczne miasta, drapacze chmur, świecące reklamy na każdym kroku. Przez miasto przechodzą rurociągi albo szyny pociągów miejskich, psując obraz. Nagminnie pokazuje się je w nocy w czasie opadów, żeby robiły jeszcze bardziej gnębiące wrażenie.

Kula ziemska jest zdegradowana przez przemysł ciężki. Niewiele już zieleni, ludzie zaczynają eksploatować inne planety. I wbrew pozorom nie towarzyszy temu postęp technologii, przynajmniej nie w zasięgu prostego człowieka. Automatyzacja produkcji? skądże. Ludzie pracują swoimi rękami za niewielkie pieniądze. Sami kontrolują maszyny dozujące albo drobiazgowe urządzenia laboratoryjne. Są tak samo wykorzystywani, jak jakiś czas temu szwaczki z Chinach. W takich filmach wraca wyzysk w najczystszej formie.

Faktycznie, czasem oglądamy innego rodzaju wyobrażenia. Jest czysto, biało. Pracownicy w nieskazitelnych fartuchach obsługują urządzenia laboratoryjne, niemniej jednak wtedy odkrywamy, że zbiorniki magazynowe skrywają jakieś alarmujące sekrety… I choć to nie przemysł ciężki i zanieczyszczenie środowiska nie są problemami takich historii, to i tak wiemy, że wolelibyście nie przebywać w w takiej rzeczywistości, gdzie ludzie traktuje się jak produkty.

Jaka będzie przyszłość? Oby wyglądała lepiej aniżeli przepowiadają w fantastyce. Nie chciałbym miast, gdzie głównym składnikiem krajobrazu stały się rurociągi i dymiące zakłady. Nie chcę również kolonizowania nowych planet – lepiej zadbajmy o nasz świat.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *